piątek, 26 czerwca 2015

pelzak

w zasadzie od wczoraj Lenka zaczęła próby pełzania. już od jakiegoś tygodnia stoi sztywno na nogach, oczywiście trzymając nas za ręce. myśleliśmy, że ominie nas etap raczkowania. kiedy była jeszcze noworodkiem, bardzo lubiła leżeć i spać na brzuszku, ale od jakiś 3 miesięcy niechętnie spędza tak czas. stwierdziliśmy, że tak jak ja nigdy raczkować nie będzie. ale jak to kobieta-lubi zaskakiwać. z dnia na dzień zdobywa coraz to więcej umiejętności.. każdy dzień przynosi coś nowego. dziś czas na pełzanie. zawsze przyglądam się uważnie jej wyczynom i nie dowierzam.. nie dowierzam, że tak szybko się uczy! pękam z dumy, i czekam na ten moment aż odkryje, że przy pomocy rąk może przemieszczać się jeszcze szybciej :D

















ściskam, Marta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz